Wybory w czasach wojny: dlaczego pomysł Trumpa służy Kremlowi.


Oświadczenie Donalda Trumpa dotyczące przeprowadzenia wyborów na Ukrainie oraz oskarżenia Wołodymyra Zełenskiego o 'dyktatorskie skłonności' wywołało poważne oburzenie. Redaktor Politico Europe, Jamie Dettmer, zauważa, że takie wypowiedzi nie tylko zniekształcają rzeczywistość, ale także pokrywają się z propagandą kremlowską, na przykład z wypowiedzią Trumpa na temat wojny na Ukrainie.
Przeprowadzenie wyborów na Ukrainie w warunkach zagrożenia zagraża jedności narodowej i czyni kraj podatnym na operacje wpływowe Rosji, mające na celu podważenie odporności i rozniecanie konfliktów. Nawet przeciwnicy Zełenskiego, tacy jak Kliczko, Poroszenko i Tymoszenko, są przeciwni przeprowadzeniu wyborów przed zakończeniem działań wojennych.
To świadczy o tym, że pozycja Trumpa pokrywa się z narracjami kremlowskimi na temat wyborów ukraińskich. Jego motywacje nie sprowadzają się do obrony demokracji, ale do destabilizacji kraju i osłabienia pozycji Zełenskiego. Trump nie przyznaje się do tego otwarcie.
Z praktycznego punktu widzenia, przeprowadzenie wyborów w kraju, gdzie toczy się wojna i miliony ludzi są uchodźcami lub bronią swojej ojczyzny na froncie, jest technicznie niemożliwe. Według międzynarodowych ekspertów Petera Erbena i Gio Kobachidze z 'Międzynarodowej Fundacji Systemów Wyborczych', Ukraina powinna przeprowadzić wybory, gdy będzie mogła zapewnić bezpieczeństwo i przestrzeganie demokratycznych standardów, co w warunkach ogólnej wojny jest niemożliwe.
Czytaj także
- Nowy dowódca Sił Systemów Bezzałogowych ogłosił swoje pierwsze kroki na stanowisku
- Ukraińcy będą mogli służyć w ZSU po 60. roku życia: podjęto ważną decyzję
- Zeleński ogłosił, kiedy odbędzie się wymiana jeńców
- Demokraci stracili skuteczną strategię walki z trumpizmem - ekspert
- SBU pokazała unikalne nagrania z początku operacji 'Pająk'
- Negocjacje USA i Chin zagrożone z powodu różnych podejść Trumpa i Xi Jinpinga