Nowa Poczta ostrzegła przed cyberprzestępcami: wysyłają wiadomości o zadłużeniu.
26.12.2024
2872

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
26.12.2024
2872

W Nowej Poczcie ostrzegają klientów przed cyberoszustami
Biuro prasowe firmy 'Nowa Poczta' poinformowało, że pojawiły się fałszywe wiadomości o długu wobec nich.
Oszuści wysyłają Ukraińcom e-maile w imieniu znanej marki 'Nowa Poczta' i wymagają spłaty długu. Firma podkreśla, że te wiadomości są oszukańcze i nie mają z nimi nic wspólnego.
'Oszuści wykorzystują zaufanie do znanych marek i manipulują wrażliwymi informacjami - twierdzą, że istnieje dług', - zaznacza się w komunikacie.
Dlatego firma 'Nowa Poczta' apeluje do swoich klientów o przestrzeganie zasad cyberbezpieczeństwa:
- Sprawdzaj adres nadawcy. Oryginalne wiadomości od 'Nowej Poczty' wysyłane są tylko z oficjalnych domen.
- Nie otwieraj wiadomości od nieznanych nadawców i nie klikaj w linki.
- Jeśli otworzyłeś wiadomość lub załącznik, natychmiast zmień hasła w swoich kontach i sprawdź aktywne sesje.
- Włącz dwustopniową weryfikację dla e-maila, aby zabezpieczyć swoje konto.
- Jeśli otrzymałeś podejrzaną wiadomość, przenieś ją do folderu spam i usuń.
- Firma blokuje sieć serwerów, z których wysyłane są te wiadomości.
Zaleca się również użytkownikom, którzy próbowali otworzyć załączniki w tych wiadomościach, wykonanie następujących działań:
- Zainstalować program antywirusowy i przeprowadzić pełne skanowanie urządzenia.
- Całkowicie przeinstalować system operacyjny w celu usunięcia potencjalnych zagrożeń, jeśli wykryto złośliwe oprogramowanie.
Te zalecenia pomogą chronić twoje dane i uniknąć ryzyk.
Ponadto, Ukrpoczta planuje wprowadzić 'bezciężkie' taryfy na dostawę paczek.
Czytaj także
- Sprzedaż mieszkania - jak nie stracić wszystkiego przez jeden punkt w umowie
- Kodeks kulturowy pieniędzy - jak przeszłość wpływa na finanse
- Grafiki wyłączeń prądu w Odessie — czy zastosują jutro
- Ceny rosną w górę - który produkt najbardziej podrożał
- Rezerwacja w pracy – jakie dane są potrzebne firmie
- Banknot o nominale 1 tysiąca euro — czy naprawdę istnieje?